sobota, 8 sierpnia 2015

Moja wakacyjna kosmetyczka

Witajcie! Dziś zaczynam wymarzony urlop i właśnie pakuję moją włosową kosmetyczkę na wyjazd do słonecznej Italii :) Ponieważ wakacje to dla mnie czas relaksu, nie chcę taszczyć tysiąca kosmetyków, więc  na przykład jedyne kosmetyki do makijażu to błyszczyk i puder, których i tak na pewno nie będę używać codziennie. Ale włosy to inna sprawa! Dwa tygodnie w pełnym słońcu mogą spowodować duże zniszczenia, więc zabieram sprawdzone produkty, które pomogą mi uniknąć pourlopowego szoku :)


Szampony: żele pod prysznic Yves Rocher, które zawierają aloes i ALS, jako 2 w 1 oraz żel do higieny intymnej z aloesem Facelle.

Odżywki i maski: Timotei drogocenne oleje - mój wakacyjny hit, emolientowa odżywka o fajnym składzie i pięknym słodkim zapachu, pisałam o niej tutaj. Ponadto GlissKur Oil Nutritive w sprayu, żeby zabezpieczyć włosy olejami i silikonami przed upałem. No i dodatkowo oczywiście kilka masek Biovax w saszetkach, które są lekkie, poręczne i będą robić za S.O.S. dla włosów.

Nie zabieram - wypakowałam z kosmetyczki po protestach narzeczonego (cytuję: "kochanie, w samochodzie oprócz bagażu musimy zmieścić się jeszcze my!"): olej do włosów i serum do końcówek - maski Biovax i odżywka Timotei mają na tyle bogaty skład, że mogę na chwilę zrezygnować z olejowania włosów, a silikonowo-olejowy spray GlissKur zastąpi serum do końcówek.


Życzę Wam również słonecnzych wakacji i do usłyszenia za dwa tygodnie!

1 komentarz:

  1. Ja do wakacyjnej kosmetyczki pakuję wszelkie moje próbki, które gromadzę przez cały rok ;)

    OdpowiedzUsuń